poniedziałek, 12 października 2015

Rozdział III

David wrócił ze swojego spotkania i teraz kręcił się w studio, rozkazując ludziom, co mają robić i mówiąc, że fryzura Lucasa potrzebuje naprawy, a Justin musi zostać naoliwiony. Musisz ze mnie żartować, prawda? Naoliwiony Justin tylko w bieliźnie Calvina Kleina zdecydowanie mnie zabije.

Stałam za swoim komputerem, przeglądając zdjęcia, które już zrobiłam, wyglądały niesamowicie i chłopaki wykonali świetną robotę. Mimo, że nie mogłam nie zauważyć bólu w oczach Justina spoglądającego prosto w kamerę, jakby błagał mnie o zrozumienie tego, co się wydarzyło, ale nie chcąc mi tego powiedzieć. Także zauważyłam przebłysk starego Justina, tego w którym się zakochałam, ten błysk niemal całkowicie zniknął w ciągu kilku ostatnich miesięcy naszego związku.

- Hej! Nie dotykaj moich włosów. - Odwracając się byłam świadkiem tego, jak Justin uparcie wyjaśnia styliście, że jego włosów nie może dotykać pod żadnym pozorem. Przewróciłam oczami... Justin i jego cenne włosy. To była jedna z pierwszych rzeczy, o których się dowiedziałam, kiedy się poznawaliśmy - jego włosów nie można nigdy dotykać z wyjątkiem seksu, czasu po seksie i kiedy leży na kanapie i gdy chce spać. Powodem tego było, według niego, to, że jego włosy sprawiają, że tak wygląda, a kiedy się je dotyka to masz przerąbane. Jednak nie zgadzam się z nim, ponieważ jego włosy zawsze wydają się wyglądać idealnie.

Nie chcąc się rozpraszać odwróciłam się i zaczęłam robić zdjęcia naoliwionemu Lucasowi w parze czarnych bokserek od Calvina Kleina. Czy wspomniałam, że kocham swoją pracę?

- Więc gdzie mnie chcesz, szefie? - Prawie usłyszałam jego śmiech, gdy Justin pojawił się za mną. Zdanie to sprawiło, że  w mojej głowie pojawiło się kolejne wspomnienie, którego ciężko było się pozbyć.

- Więc gdzie mnie chcesz, księżniczko? - Powiedział Justin odrobinę zdenerwowany, gdy bawiłam się ustawieniami w aparacie i umieściłam go na statywie. Zmusiłam Justina, aby był moim modelem dla szkolnego projektu i mimo tego, że wiedziałam, iż kocha uwagę; zawsze wydawał się być nieśmiałym przed kamerą, kiedy to ja za nią stałam. 

- Tam. - Wskazałam na białą ścianę w mieszkaniu Justina, tuż obok wielkiego okna, które dawało idealną ilość naturalnego światła. Musieliśmy zrobić zdjęcie wybranego przedmiotu/uczucia przez pana Rodrigueza; tym razem wybrał intymność. Większość dzieciaków w mojej klasie było otwartych i nie mieli problemu z zrobieniem zdjęcia komuś robiącego coś seksownego. Ja, z drugiej strony, już nie bardzo. W każdym razie nie z innymi, z Justinem owszem, ale nie dzieląc się tym z wszystkimi innym. Po chwile namysłu wpadłam na pomysł, jak chcę aby wyglądało to zdjęcie. Półnagi chłopak, z śladami mojej czerwonej szminki na całym jego ciele - i jako bonus mogę go pocałować. To nie byłoby na takim samym poziomie, co reszta klasy, ale wciąż było najlepszym, co byłam w stanie wymyślić. 

Justin podszedł do białej ściany i odwrócił się w stronę aparatu stojącego na statywie. Miał na sobie parę czarnych dżinsów, ukazujących jego białą bieliznę Calvina Kleina, i cały był w pocałunkach ode mnie. Przyjemnością było je tam umieścić. Studiując go, zauważyłam miejsce, które musiało zostać ukryte, tuż nad paskiem bielizny na jego kości biodrowej. Uśmiechając się do niego, nałożyłam na usta trochę więcej szminki i podeszłam do niego. 

- Jeszcze dalej będziesz mnie torturować, kochanie? - Błagał, gdy pochyliłam się i spojrzałam na niego spod rzęs, kładąc rękę na jego plecach i prawym udzie, aby utrzymać równowagę. Pozostawiając długi pocałunek na jego kości biodrowej i czując, jak drży naprzeciw moich ust, uśmiechnęłam się ponownie. Torturowanie Justina pod względem seksu mogło być moją ulubioną rzeczą. - Zabijasz mnie. - Jego głos był roztrzęsiony. 

- To będzie szybkie, obiecuję. Potem zrobisz cokolwiek sobie zaplanowałeś. - Odwróciłam się na pięcie, zmierzając do aparatu, aby już to skończyć. Mimo, że to ja mu dokuczałam to również byłam niecierpliwa względem tego aby dobiegło to już końca. 

- Och, zaufaj mi, kochanie, mam mnóstwo rzeczy dla nas zaplanowanych. - Mrugnął. 

Kiedy skończyłam ze zdjęciem, myśląc, że dostanę za to dobrą ocenę, wyłączyłam aparat i nawet nie w mgnieniu oka Justin stał tuż przede mną. Podniósł mnie z podłogi, sprawiając, że owinęłam nogi wokół jego bioder, a jego ramiona powędrowały pod moją koszulkę. Ciągnąc go za włosy, wydał z siebie jęk i sekundę później jego usta były przyciśnięte do moich w namiętnym pocałunku, który zapierał dech w piersiach i nigdy nie chciałam go kończyć.

Cholera, seks był niesamowity. Nie mogę nawet zliczyć ile razy Justin sprawił, że dochodziłam. Nie mogłam przestać krzyczeć jego imienia, gdy mnie zjadał, jakbym była jego ostatnim posiłkiem. Chociaż nic nigdy nie równa się z uczuciem, kiedy Justin dociera do przyjemności i całe jego ciało drżące, upada na mnie, szepcząc mi do ucha, że mnie kocha. NIC się z tym nie równa.

Naprawdę wyzwaniem było nie ślinienie się, kiedy Justin stanął przede mną, w niczym innym tylko w białych majtkach Calvina Kleina, wysmarowany oliwką. Przełknęłam ślinę. - Możesz stanąć tam. - Wskazałam na czarny krzyż na podłodze. Justin przeszedł obok mnie, uderzając mnie celowo w ramię, a następnie kierując się w stronę białego tła, pokazując mi swój idealnie okrągły tyłek.

- Rób jakie chcesz pozy i to rozpracujemy. - Powiedziałam. Byłam zaskoczona, że mój głos mnie nie zdradził i, że byłam w stanie pracować profesjonalnie z facetem stojącym przede mną, który rozdarł moje serce.

Było tak przez chwilę, Justin pozował, a ja starałam się uchwycić najlepsze momenty. Wykonywał wspaniałą pracę i mogłam już powiedzieć, że ten kalendarz sprawi, że każda samotna kobieta zadrży.

- Wow, te zdjęcia są świetne, Zoe. Widzę, dlaczego cię zatrudnili. - Ochrypły głos Justina przemówił zza mnie, gdy stałam przed komputerem, przeglądając zdjęcia, by zobaczyć, czy wymagają poprawek.

- Tak myślisz?

- Tak, są idealne. David je pokocha. - Przesunął się i stanął z mojej prawej strony, wciąż spoglądając na ekran komputera. Ton jego głosu był szczery i w żaden sposób nie szyderczy, tak jak zdarzało się czasem, gdy się ze mną przekomarzał. Brzmiał tak jak kiedyś - jak Justin, w którym tak mocno się zakochałam.

- Dziękuję, doceniam to. - Wykorzystując swoją szansę odwróciłam głowę w prawo i spojrzałam na niego. Czując moje spojrzenie odwrócił głowę, nasze spojrzenia się spotkały i uśmiechnął się. Ciepło wypełniło całe moje ciało, gdy staliśmy tak po prostu patrząc sobie w oczy, mówiąc tak wiele, w tym samym czasie nie wypowiadając nawet słowa.

- Jak dostałaś tą pracę? Nie mogło być łatwo. - Odwrócił na chwilę wzrok na ekran, a po chwili znów patrzył na mnie.

- Nie sądziłeś, że będę w stanie dostać tą pracę, czy co? - Uniósł brwi zmieszany i pokręcił głową.

- Dlaczego tak uważasz, Zoe? Jestem przekonany, że możesz zrobić wszystko, a ja nigdy nie wątpiłem w twój talent, jeśli chodzi o fotografowanie. Po prostu pytałem, bo chcę wiedzieć wszystko o tobie, wiesz o tym. - Justin spojrzał w dół na swoje bose stopy i podrapał się po karku, jakby był nieśmiały bądź nerwowy przez to, co właśnie powiedział.

- Dziękuję za twoje miłe słowa, wiele dla mnie znaczą. Ale straciłeś prawo, aby wiedzieć takie rzeczy o mnie w chwili naszego zerwania.

Zacisnęłam szczękę, gdy doświadczyłam bólu błyskającego w jego oczach i żalu, który go objął. Wyglądał jak zagubiony szczeniaczek na ulicach Nowego Jorku. Odwrócił wzrok ode mnie i spojrzał na białą ścianę za biurkiem z komputerem i moimi pięcioma pustymi kubkami po kawie. Jego jabłko adama poruszało się w górę i dół, gdy przełknął.

- Nie chciałem stracić tego prawa, nigdy nie chciałem i nigdy bym nie chciał. - To były ostatnie słowa, które wypowiedział, zanim wyszedł, wciąż będąc w bieliźnie Calvina Kleina i naoliwionym ciele.
-
Było po ósmej, kiedy wyszłam z budynku. Lekko bolała mnie głowa, z powodu tego, że nic nie jadłam i moje ciało było zmęczone. Nie mogłam doczekać się, gdy wrócę do domu i zasnę w moim wygodnym łóżku przy jednym z odcinków Pogody na Miłość.

Była piękna noc, nie było zimno, więc zdecydowałam się na spacer. Zajmie mi to około pół godziny, ale chociaż będę mieć szansę na przemyślenia i oczyszczenie umysłu.

Czy popełniłam błąd zrywając z nim? Zmienił się pod koniec naszego związku i to nie na lepsze, zdecydowanie na gorsze. W tej chwili myślę, że zrobiłam słuszną rzecz, że przez zerwanie z nim ochroniłam swoje serce od czucia jeszcze większego bólu, ale także sprawiłam, że moje życie rozpadało się i straciłam dużą część siebie, którą wiem, że nie będę w stanie wymienić. Gdybym zaczekała z zerwaniem, może zmieniłby się w siebie starego? Dzisiaj był starym sobą, szczęśliwym, prawdziwym, pewnym siebie, zalotnym, zabawnym, opiekuńczym i sympatycznym Justinem, którego tak bardzo kocham z całego serca.

Może był rozczarowany mną przez to, że zrezygnowałam z nas, gdy zmienił się w kogoś, kogo już dłużej nie znałam.

Gdy weszłam do mieszkania usłyszałam dźwięk telefonu, zmęczona spacerem i podekscytowana tym, że w końcu mogę położyć się w łóżku.

Od: Saige Richards
Do: Zoe Rivera

Świetnie dziś pracowałaś, Zoe! David uwielbia już to, co zobaczył. Jutro rano spotkanie z nim i jego załogą o 8:30 w NY Mix, do zobaczenia!  

Czytając e-maila od Saige mogłam usłyszeć jej kpiący głos. Zdecydowanie w relacji jej z Justinem było coś więcej, niż się dzisiaj dowiedziałam i wiedziałam, że to ja zostanę zraniona. Nie przejęłam się tym, aby nawet jej odpisać. Wiedziałam, że bez względu na to, co napisze, pożałuję tego i zniszczę moją karierę.
-
Usiadłam w kącie stołu konferencyjnego na 13 piętrze. Ubrałam się jak przystało na taką okazję - w czarną spódniczkę i krótki szary top oraz biżuterię ze złota; włosy upięłam w wysokiego kucyka. Spoglądałam na swojego iPada, przewijając zdjęcia z wczoraj, kiedy poczułam jego spojrzenie na sobie. Spojrzałam w górę i spotkałam jego wzrok, gdy wchodził do pomieszczenia i odkryłam, że jedyne wolne miejsce było obok mnie. Uśmiechnął się, gdy również zdał sobie z tego sprawę, a ja nie mogąc nic na to poradzić poczułam lekkie trzepotanie w sercu.

Niósł dwa kubki kawy, z wielkim uśmiechem na twarzy przeszedł obok mnie i usiadł na siedzeniu. Miał na sobie jasnoniebieskie dżinsy i prostą siwą koszulkę, pokazującą wszystkie jego boskie tatuaże.

- Dzień dobry, kupiłem ci kawę - latte z latte soi, twoją ulubioną. - Całe moje ciało rozgrzało się, gdy postawił duży kubek przede mną, a drugi przed sobą. Gdybym miała zgadywać powiedziałabym, że ma tam cappuccino z dodatkową pianką i cukrem na wierzchu.

- To bardzo miłe z twojej strony, Justin. Dziękuję. - Wzięłam łyk i jęknęłam, poranna kawa zawsze jest najlepsza.

Nagle na moim nagim udzie znalazła się ręka, niebezpiecznie blisko moich majtek. Zamarłam. - Och, jak tęskniłem za tym jękiem. - Wyszeptał dyskretnie w moje ucho, pocierając kciukiem wewnętrzną stronę mojego uda. Jego delikatna dłoń głaskała moją skórę z uwagą, że straciłam słowa.

Nie będąc w stanie mówić, nie mogłam nic zrobić oprócz uśmiechania się, gdy Saige i David zaczęli rozmawiać i informować nas o terminie wydania kalendarza oraz o tym, kiedy wypuszczony zostanie do sprzedaży i jakie są oczekiwania. Mimo wszystko, nie słuchałam za bardzo - wszystko na czym mogłam się skupić to były palce Justina rysujące niewidoczne wzory na całym moim udzie.

Po spotkaniu, udałam się prosto do swojego biura, aby się w sobie zebrać. Justina ręka była na mnie przez cały czas, przynosząc tak wiele emocji, z którymi nie wiedziałam jak sobie poradzić. Boże, jak ja za nim tęskniłam, za jego dotykiem, za jego ustami naprzeciwko moich, gdy uprawialiśmy miłość na jego kanapie w salonie, z starymi odcinkami Przyjaciół w telewizji w tle, mimo, że tego nie zauważyliśmy, bo byliśmy tak zajęci sobą, byliśmy zbyt zakochani, aby zauważyć coś oprócz nas samych.

- Zoe? - Jego głos sprawił, że moje ciało zesztywniało.

- Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego tak mnie dotknąłeś? - Nie odwróciłam się, obawiając się tego, jak mogę zareagować gdy spojrzę w te jego piwne oczy, które sprawiły, że zrobiłam tak wiele rzeczy, które nie sądziłam, że są możliwe.

- Z przyzwyczajenia, nie mogąc cię dotykać, tak jak jestem przyzwyczajony jest dla mnie czymś obcym, że zapomniałem, że nie mogę już tego robić. - Ale chcę żebyś mnie dotykał, czuł mnie i kochał. - Wiesz, wciąż kupuję mleko sojowe i herbatę z cytryną za każdym razem, gdy idę na zakupy spożywcze, bo zawsze kupowałem to dla ciebie. Myślę, że mam wystarczająco dużo herbaty z cytryną, by wyżywić całą populację Kanady. - Z moich ust uciekł chichot, ale szybko znów stałam się poważna. Nie może zapomnieć rzeczy tak ważnej, że nie jestem już jego.

- Cóż, już dłużej nie możesz tego robić i nie masz prawa. Chciałabym, abyś miał, naprawdę, bo cholernie za tobą tęsknię, ale nie - złamałeś mi serce i rozbiłeś mnie z przyczyny nie znanej do dnia dzisiejszego.

- Mogę ci to wszystko wyjaśnić, jeśli tylko mi pozwolisz.

- N.. Nie wiem. - Brzmiało to tak, jakbym nie była gotowa to usłyszeć, jakbym bała się prawdy, obawiała powodu stojącego za tym wszystkim, jakby miał bardziej złamać moje serce i sprawić, że już nigdy nie byłabym w stanie wyjść z łóżka.

- Proszę, błagam cię Zoe. Proszę, wysłuchaj mnie. - Coś w jego głosie sprawiło, że mój świat się zatrzymał, coś wewnątrz mnie krzyczało, abym go wysłuchała, ale był też inny głos, większy i głośniejszy niż pierwszy, który mówił mi, abym trzymała się z dala.

- Może później, teraz muszę pracować. Do zobaczenia kiedyś. - Patrzyłam mu prosto w oczy, gdy to mówiłam. Jego pokazywały uczucie, które znałam aż za dobrze, uczucie którym pogardzałam - złamane serce.
***
Bardzo cieszę się z tego, że coraz więcej osób komentuje i że podoba wam się to opowiadanie tak samo jak i mi. Nie przedłużam. Do kolejnego.

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

10 komentarzy:

  1. Jest świetnie. Nie moge doczekać sie kolejnego !

    OdpowiedzUsuń
  2. O mój boże, naprawdę nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału. Zaciekawiło mnie to, jestem podekscytowana. Do następnego 💞

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra!
    Zapraszam do mnie
    http://one-direction-julia-love.blogspot.com/?m=1


    http://moja-mroczna-pasja.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w tym tłumaczeniu <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ej, dobre to :D fabuła nawet oryginalna <3 a ona jako fotograf <33333 sama chciałabym zostać :3

    OdpowiedzUsuń